14 listopada 2014

Kwartet goli? Kto? Polacy? Niemozliwe?

I gdzie są teraz wszyscy hejterzy? Reprezentacja Polski odnosi kolejne
zwycięstwo, a w swoim dorobku posiada już 10 pkt. Oglądając mecz, każdy
musiał zauważyć, że w pierwszej połowie szło nam jak po gruzie :) Po kilku
nieudanych akcjach pod bramką przeciwników, Polaków opuściła chyba wiara w
zwycięstwo, a przeciwnik ruszył do ataku. Na szczęście ze skutecznością
bywało różnie, dlatego do przerwy udało nam się zachować czyste konto.
Choć początek drugich 45 minut też nie mógł zadowalać, to Robert Lewandowski
starał się zmotywować drużynę do ataku i tak po spektakularnym strzale,
który powinien zakończyć się golem w prezencie otrzymaliśmy jedynie rzut
rożny. Jedynie? Właściwie powinienem powiedzieć AŻ rzut rożny, ponieważ
to właśnie po nim Glik odgruzował [:)] nam dostęp do bramki przeciwnika.
Udało się! Komentatorzy krzyczą z radości, kibice podobnie, a pozerzy
oni jak zawsze, zostają kibicami drużyny, która aktualnie wygrywa. Jedna
bramka, jest fajnie, ale to nie gwarantuje nam zwycięstwa... Gruzja próbuje
złożyć jakąś akcję, Polacy się bronią, sędzia gwiżdże... Rzut wolny dla Polaków!
Śmiesznie się składa, bo komentator w tym momencie mówi, że to nie Rybus powinien wrzucać piłke, że są inni, lepsi. Piłka szybuje w górę, chwila napięcia...
GOOOOOOOL! Strzela Krychowiak, a piłkę wyłożył mu Glik, oczywiście po wspaniałym dośrodkowaniu Rybusa. Polski obrońca ponownie ma udział w radości Polaków. Reprezentacja zyskuje ogromną pewność siebie, rozpoczynają się kolejne ataki, gola strzela lewą nogą Mila, zasłużył na to. Po kilku zmianach zaprowadzonych przez trenera, piłkę dostaje Lewandowski (choć chciałoby się powiedzieć LewanGOLski, niestety tym razem się nie udało), kolejna akcja strzał,
piłka odbita trafia do Milika i TAAAAAAK! Znowu radość, kibice szaleją..
4:0!!!!!!!!!! Na trybunach w Tibillisi cisza, ale kto się dziwi?
Gruzja traci ostatnią szansę na grę w EURO2016. W końcu możemy się cieszyć,
gra reprezentacji w ostatnich meczach, choć nie zawsze układa się idealnie,
to może się podobać, kolejne zwycięstwa, radość kibiców no i przede wszystkim
wspomniane wcześniej 10pkt w eliminacjach do EURO2016! Od siebie współczuje
reprezentacji Gruzji, ale przecież sami znosiliśmy gorycz porażki przez
ostatnie kilka lat, cieszmy się chwilą, która mam nadzieję będzie trwała
wiecznie. A teraz ostatni gruzowy żart... Rozbiliśmy przeciwnika w pył i gruz :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz